środa, 21 maja 2014

List do przeszłości-co radziłabym sobie z młodszych lat.

Pomyślałam, że taki post może zaciekawić niektóre z Was, szczególnie te które mają dźwigają ze sobą bagaż doświadczeń kosmetyczko-pielęgnacyjno-włosowych. Zachęcam do stworzenia Waszych listów do siebie samej z przeszłości:)

No to zaczynamy:)

-zawsze używaj kremu do twarzy
-unikaj opalania bez filtrów, Twoja skóra bez nich na słońcu nabiera koloru pomidorowego
-nie szarp włosów szczotką
-nie używaj szczotki - dla twoich kręconych włosów grzebień z szeroko rozstawionymi ząbkami będzie dobry
-nie maluj czarnej kreski na linii wodnej, to nie wygląda dobrze
-zawsze zmywaj makijaż, nie ważne jak dobra była impreza i jak bardzo padasz z nóg
-nie kładź się spać w mokrych włosach-połamią się!
-nie prostuj włosów, a już na pewno nie maksymalną temperaturą
-wieczne zapuszczanie bez podcinania końcówek nie sprawi, że będą wyglądały imponująco-będą po prostu zaniedbane
-degażówką powiedz nie! to nie dla Ciebie
-nakładaj odżywkę po każdym myciu głowy
-myj skórę głowy szamponem a nie włosy, które przy okazji od razu niemiłosiernie plątasz
-używaj peelingu raz na tydzień-skóra musi oddychać
-nie wyciskaj syfków, nakładaj na nie punktowo pastę cynkową
-pokochaj oleje-na twarz, na włosy, na paznokcie
-nie nadużywaj zielonego korektora-chyba nie chcesz wyglądać jak Shrek?
-reklamowane szampony wcale nie są takie fajne-spróbuj użyć tych naturalnych o prostym składzie
-czytaj skład kosmetyków i ich recenzję przed zakupem
-zapisuj efekty pielęgnacji włosów i skóry
-ciężkie podkłady wyglądają teatralnie-postaw na coś lżejszego a resztę "załatw" korektorem
-nie używaj niebieskich cieni bez idealnego zatuszowania rumieńców-inaczej uzyskasz look Kleczkowskiej :)
-rozczesuj włosy gdy są mokre-unikniesz efektu afro
-związuj włosy do spania-nie będziesz z rana potarganą czarownicą :)

I jeszcze takie nie kosmetyczne
-bądź bardziej odważna
-śmiej się ze swoich błędów i potknięć
-nie przejmuj się komentarzami ludzi
-dbaj o przyjaźń
-odkrywaj jak najwięcej Świata
-znajdź hobby i pielęgnuj je
-kochaj i wierz w siebie

Najbardziej trafne rady pogrubiłam. Przyznajcie się, która z Was malowała linię wodną czarną kredką?:)

Mądry Polak po szkodzie, jak to mówią. Z biegiem lat człowiek obserwuje, uczy się, doświadcza i przekonuje co dla niego jest najlepsze. Ale gdybym była teraz np. w gimnazjum to chętnie przeczytałabym takie rady:) Chociaż biorąc pod uwagę ten wiek (okres buntu) to możliwe, ze wszystko zrobiłabym odwrotnie:)

A Wy, co byście napisały do siebie? 


32 komentarze:

  1. Napisałam wiele podobnych rzeczy co Ty, na pewno napisałabym - bądź bardziej odważna. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że nie tylko my dwie miałysmy problem z odwagą w młodości-to duzy problem dzisiejszych nastolatek.

      Usuń
  2. Może to głupi komentarz:D ale po przeczytaniu tej listy mam jedną radę - od pasty cynkowej 1 000 000 razy lepszy jest tonik z octu jabłkowego!! Działa niemal natychmiastowo na wszelkie wypryski. Jak widzisz, że jakiś szykuje się do coming outu to zaatakuj go tym tonikiem (może być z dodatkiem olejku z drzewa herbacianego) i zobaczysz, że efekt. No i nie widać go na twarzy tak jak paste cynkową.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widać go, ale czuć:D Mnie ten zapach koło nozdrzy odstraszał,ale skoro działa to przy następnej niespodziance na twarzy spróboje przetestowac:))

      Usuń
    2. Czujesz go tylko w momencie aplikacji, poźniej wcale a wcale. Tak samo na włosach go nie czuć.

      Usuń
  3. Od razu się przypomina ruda sklepowa ze Złotopolskich haha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :D:D Kleczkowska to idealny przykład jak się NIE malować:)

      Usuń
  4. Ja też w swoim życiu dbam o przyjaźń i często stawiam sobie (punkt o którym pisałaś) jako cel :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba większość dziewczyn używała czarnej kredki do linii wodnej :P Ojjj co to były za czasy :))

    OdpowiedzUsuń
  6. wiele z tego sama powiedziała bym do siebie :D
    Obserwuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja też malowałam linie wodną czarna kredką :))
    u mnie już ostatni dzień urodzinowego Konkursu, byłoby mi miło gdybyś zajrzała :)) mybeautyjoy.blogspot.co.uk/2014/05/urodzinki-konkurs-rozdanie.html Serdecznie zapraszam :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Super wpis:) Zwłaszcza przydatny osobą takim jak ja- w młodym wieku:)

    http://misssmaart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się,ze Ci sie spodobał:) Czy popełniasz któreś z tych moich przestępstw urodowych?:)

      Usuń
  9. świetne rady, coraz więcej z nich ostatnio sama wprowadzam w zycie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fantastyczny post! Chetnie niedługo sama u siebie taki zrobię! :)

    A co do Twojego posta u mnie (bardzo dziękuję za odwiedziny!:*)
    I to jest fantastyczne! :) Ciężko jest zatrzymać "szkolne" przyjaźnie, dlatego moim zdaniem powinno się je tak mocno doceniać. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. I tak swoją drogą chętnie tutaj zostanę na dłużej, imienniczko! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja chyba niczego bym sobie nie zabroniła czy nie poradziła, bo uważam, że życiowe potknięcia są najlepszą szkołą - trzeba się uczyć na błędach, bo takie nauki pamięta się przez całe życie. I ile wspomnień zostaje... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja:) oj wspomnienia z czarna kredką na dolnej powiece i czarnych ciuchach sa niesamowite:)

      Usuń
  13. Ja do dziś nieraz maluję linię wodną czarna kredką, bozasady są po to, żeby je łamać :)
    Bardzo fajny pomysł na spisanie sobie takich "błędów", bo uświadamia co robi się nie tak i przypomina by coś robić bądź nie :) Sama spiszę sobie swoją listę, napewno się przyda!

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedy będą nowe wpisy?;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeśli chodzi o mnie to zgodzę z filtrami... Nigdy nie chciało mi się ich używać a czasu na słońcu spędzałam sporo...

    OdpowiedzUsuń
  16. Zgadzam się z wszystkimi punktami dotyczącymi włosów i ich mycia - sporo się nauczyłam przez ostatnie lata :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Napisałam ostatnio do siebie list, ale do siebie z przyszłości. Zamierzam jeszcze napisać też taki list od siebie z przyszłości, to mnie teraz. Bo pisanie do kogoś kto już był pewnie by mnie zasmuciło, że tylu rzeczy nie mogę zmienić itd.. Pisanie do przyszłości było inspirujące i dodało mi energii, zobaczymy jak będzie z pisanie z przyszłości :) Ogólnie fajny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  18. zgadzam się ze wszystkim aczkolwiek ja rzadko podcinam końcówki bo moje włosy wyglądają całkiem dobrze ;P

    OdpowiedzUsuń
  19. nie kładź się spać w mokrych włosach-połamią się... EJ SERIO? O MAMO ZAWSZE SPIE W MOKRYCH Z LENISTWA :O

    OdpowiedzUsuń
  20. Też bym zakazała sobie wyciskania niedoskonałości :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale fajny! Też kiedyś zrobię u siebie na blogu! :)
    U Ciebie szampony, u mnie podobnie by było, z tym że "co reklamowane nie znaczy, że idealne".
    Pozdrawiam.
    Grimagee

    OdpowiedzUsuń